Iwona & KamilKolejny raz wkroczyłem z fotografią ślubną w progi Wambierzyc.

Iwona i Kamil na miejsce swojego ślubu wybrali przepiękne miejsce, jedno z moich ulubionych, Bazylikę, a mówiąc ściślej Sanktuarium Matki Bożej Wambierzyckiej Królowej Rodzin.  Do świątyni prowadzą monumentalne, kamienne schody, które idealnie nadają się do zdjęcia grupowego, ale także do pięknych fotografii Pary Młodej. Szczególnie efektownie wygląda fasada przy wieczornej iluminacji. Światła są też włączane po każdej ceremonii ślubnej. Samo wnętrze jest utrzymane w stylu barokowym. Sam kościół jest przepiękny, wysoki z cudownymi malowidłami i oknami, które tworzą piękne spektakle świetlne. Iwona i Kamil znakomicie wyglądali w tej scenerii. Ślub miał charakter rodzinny oraz jak większość w tym roku naznaczony był maseczkami. Wesele odbyło się w Gościncu Romano, równie rewelacyjnym miejscu. Zobaczcie jak to wszystko wyglądało, a jest na co popatrzeć

Fotografia ślubna Wambierzyce.

Najpierw u niej...

Później Oni..

Wreszcie Razem i to z najbliższymi ... wzruszeń nie było końca ...

A w drodze do Kościoła ... STRAŻACY !

Ceremonia

Już pisałem, że ceremonia odbyła sie w cudownym miejscu, zdania nie zmieniam, Bazylika w Wambierzycach rządzi Kluczowy jest też tu czas, bo rok 2020 do łatwych dla ślubnych nie należał. COVID zdominował wszystko, a brak przewidywalności sytuacji na pewno sprawił, że nie jedna Panna Młoda nie przespała wielu nocy. Co chwile zmieniały się przepisy i zasady organizacji wesel. Co chwile zmieniano ilość gości możliwych do zaproszenia.

Podobnie było z zaleceniami noszenia maseczek i właśnie ślub Iwony i Kamila, był jednym z tych na którym goście w Kościele musieli być w maskach, ale godzinę później podczas wesela już nie. No cóż logiczne to nie jest, ale przecież zasada to zasada. Ogólnie rzecz biorąc podziwiam każdą Parę biorącą ślub tego roku, to był istny rollercoaster, na szczęście pozostaje już w naszych wspomnieniach.

Wesele ww wspaniałym Gościńcu Romano

Wesele odbyło się w miejscu, w którym już wiele razu miałem okazję fotografować w Gościńcu Romano. Jego właściciel zawsze serdecznie wita Młodych i gości, a charakterystycznym punktem wesela jest sadzenie drzewka. Ot taki miejscowy zwyczaj. Impreza trwała do białego rana, a wszyscy doskonale się bawili pomimo dziwnych czasów w jakich przyszło nam wszystkim żyć. W trakcie wesela „zniknęliśmy” na chwilkę, zrobić kilka zdjęć plenerowych przy zachodzie słońca. Mieliśmy dosłownie chwilkę, ale wykorzystaliśmy ją najlepiej jak można było.

Jeśli jesteście ciekawi innych zdjęć z reportażu ślubnego zapraszam tutaj. Jesli natomiast ciekawi Was fotografia plenerów zapraszam tu.